Głównym argumentem myśliwych jest to, że dbają o ekologię, że niezbędna jest kontrola niektórych gatunków, że trzeba czasem jakąś populację kontrolować.
Jeśli to jest prawda (a dopuszczam, że jest), no to tak:
- delegalizujemy łowieckie pozwolenie na broń, w ogóle
- odbieramy wszystkie licencje myśliwskie, dzisiaj
- od jutra zawód myśliwego jest ściśle kontrolowany przez państwo
- każda kula wydana na odstrzał zwierzęcia jest ewidencjonowana
- myśliwy ma się spowiadać z każdej wystrzelonej kuli
- myślistwo staje się profesjonalnym zawodem, a nie hobby
Co stoi na przeszkodzie.
@arkd w ogóle ta "konieczność kontroli" w przypadku gatunków takich jak dziki to jest całkowicie sztucznie wygenerowany problem przez samych myśliwych, poprzez dokarmianie zwierząt aby rozmnażały się zdecydowanie liczniej niż by to miało miejsce bez ingerencji
Dziki są szkodnikami i myśliwi "dzielnie" chronią rolników przed nimi, nie mówiąc że to oni sami powodują ten problem
@arkd Prawnie każdy myśliwy ma obowiązek wypisać odstrzał PRZED polowaniem, nawet, jeśli finalnie niczego nie ustrzeli. Jeśli tego nie zrobi, to de facto w obliczu prawa kłusuje.
Ale pewnie domyślacie się, jak jest w praktyce.
O ile dobrze pamiętam, to był taki śmieszny zeszycik w cienkiej, blaszanej skrzyneczce koło drogi