Wrażenia z dema Gothica? Ano takie, że im dłużej w to grałem, tym gorzej było. Drewnianość mechaniki została zachowana, sama postać też jest bardzo drewniana - i niby to nie jest Bezimienny, ale przecież feel bezimiennego będzie dokładnie taki sam w finalnej wersji gry. Ta gra to taki fantasy Elex, strasznie toporny, nieoferujący zbyt wiele ciekawego.
Najgorszy w tym wszystkim jest dubbing — wszyscy dosłownie dostali tę samą dyrektywę — miej zachrypnięty głos zakapiora. Pokazuje to oczywiście słabość pomysłu na Gothica — bo równie dobrze głosy mógł podkładać jeden aktor.
Niby fajnie, że można wszystkich zaatakować, ale zasadniczo co z tego, jak demo nie pozwala ci zabić NPCa ważnego do fabuły. Całość jest też żałośnie oskryptowana — postać przepraszała mnie za coś, czego nie zrobiła nigdy — bo pominąłem rozmowę z nią i poszedłem dalej. Nie wygląda to dobrze, tak po prostu.
A, no i muzyka jest tak upierdliwa, że po chwili miałem ochotę ją wywalić w cholerę. Serio — jeden utwór zapętlony, który jeszcze nie robi dobrego tła. Dramat.
Osobiście, nie widzę powodów, żeby czekać na demo Gothica — może jak to by wyszło kilka lat temu, to by było ok, ale nie wyszło — ma wyjść w tym roku. Emmm... Ok? Może za darmo, albo coś — albo w ramach jakiegoś czelendżu charytatywnego.
Ale prawda jest jedna — z gówna bata nie ukręcisz. Skoro oryginalna gra nie była dobra, ciężko oczekiwać, żeby to coś, co powstaje, miało jakiekolwiek podstawy do bycia dobrym. Problemy pierwszego Gothica to nie tylko sterowanie, one były zakorzenione głębiej i za każdym razem się o tym przekonuję tak samo twardo.
Słowem — jak chcecie zagrać w słabą grę, to Gothic 1 jest wciąż dostępny. Nie ma potrzeby czekać na nową grę — masz już wszystko, czego potrzebujesz.